A tam stała Trish.
-Hej Trish - powiedziałam rozpromieniona. Przyjaciółka nic nie powiedziała tylko przytuliła mnie.
Narrator
Dziewczyny się tuliły na samym przejściu pochwili Ally widzi jak Austin idzie w ich strone, szybko pociągneła Trish do domu i zamkneła dzwi. Ally pobiegła do kichnu w celu zrobienia kolacji, po chwili rozległ się głośny dzwięk dzwonka, Trish poszła otworzyć a Ally nie zdąrzyła zaprzeczyć, bo miała całą buzie wypchaną żelkami. Austin wparował do domu brunetki jak torpeda.
-Ally jest w kuchni- powiedziała Trish. Austin szybko pobiegł do kuchni.
Austin
Pobiełem do kuchni, a tam Ally szykowała składniki.
- A-Ally..... ja.... cię przepraszam - wybełkotałem
- Phi.... Dziś przepraszasz a jutro powiesz, że to było pod pływem impulsu - powiedziała szatynka nie spoglądając na mnie.
- Ally to nie tak - zbliżyłem się do brunetki- Kira to wszystko wymyśliła, podsłuchałem jej i jej koleżanki rozmowe jak mówiła, że chce abyś została sama bez przyjaciół.- powiedziałem na jednym tchu. Szatynka spojżała na mnie i dopiero teraz mogłem zobaczyć jej piękne oczy, chwila ona płacze... coś nie tak powiedziałem.
- Au...Austin .... pomóż - powiedziała i spóściła wzrok i opuściła zakrwawiony nóż na ziemie. Spojrzałem na jej zakrwawione ręce.
- Ally co ty zrobiłaś ? - wydarłem się na nią.
- Kroiłam pomidora i się przeciełam, potem przylazłeś ty i zaczełeś coś tam pieprzyć ( sorki za przekleństwa - od aut. ) i pomyślałam se, że jak się przetne to wypłynie wtedy mój ból.- Długo trawiłem jej słowa przy czym tamowałem krew z rąk brunetki.
- Ally ja cię przepraszam, to moja wina, że teraz cierpisz..... ehh nie moge dłużej tego w sobie trzymać.... ALLY JA CIĘ KOCHAM ! - Powiedziałem na jednym tchu.
- Austin ja ciebie też kocham - bez chwili zasta nowienia pocałowałem brunetke.
- Ally zostaniesz moją dziewczyną ? - spytałem.
- Nie mogę... jutro z Trish wyjeżdzam do Afryki - powiedziała spuszczając wzrok.
- To co ? Spakuje się w torbe i polece z tobą... Ally ja minuty bez ciebie nie moge wytrzymać a co dopiero.....
- miesiąc - dodała brązowooka
- Ehh.... No dobrze Austin zostane twoją dziewczyną.
Pocałowałem Ally bardzo namiętnie.
Ally
- Austin..... możesz zrobić kolacje ? Poszłabym się umuć ? - zapytałam chłopaka
- No pewnie ( :D ) dla ciebie Ally wszystko - powiedział a ja dałam mu buziaka i pobiegłam do łazienki się umyć. Ubrałam tą piżame
i pochwili zjawiłam się w salonie gdzie czekała na mnie Trish.
? zostań z Austinem... przecież miesiąc się nie będziecie widzieć. - powiedziała szatynka i opóściła dom, po chwili zjawia się
Austin z naleśnikami i kakao.
- Podano do stołu potrawe.... specjal
Austna alocha- powiedział Austin kładąc jedzenie na stół.
- Wow... dla kogo się tak wystroiłaś
? - zapytał. Postanowiłam troche go podręczyć.
- Dla ciebie - powiedziałam siadając mu na kolnanach.
- Robusz to specjalnie
? - zapytał z chytrym uśmieszkiem.
Nie odpowiedziałam nic tylko go namiętnie pocałowałam.
Zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać, zasnełam bardzo szybko, śnił mi się bardzo dziwny sen.
" W parku na ławce siedzi para blondyn i brunetka, pochwili chłopak odchodzi i idzie do innej dziewczyny, którą namiętnie całuje, brunetka podbiega do niego i krzuczy
- Po tym wszystkich wspólnych chwilach, wtedy kiedy jestem z tobą w ciąży... ty mnie zdradzasz
? - krzyczała szatynka
- Daj spokuj, wyjechałaś do
Afryki na miesiąc, skąd mam pewność, że to dziecko jest moje ? - zapytał brązowooki
(..)
"
Obudziłam się o szóstej rano, postanowiłam wstać wzełam szybki prysznic i myślałam nad snem
A co jeśli tak będzie za 3 miesiące ?
Nie chcę stracić miłości mego życia... Po dłuuuuuugich rozmyśleniach postanowiłam, że nigdzie nie jade.
Ubrałam się w to :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz