niedziela, 24 listopada 2013

Hejka ;**

Hej... to tak chcem zawiesić bloga na jakiś czas bo nikt nie komentuje a widze, że odwiedzacie tego bloga z tego powodu jest mi barrrrdzo przykro :'(. A po drugie mósze podciągnąć oceny xD <3
                           ~Love_Auslly~

Rozdział 4

A tam stała Trish.
-Hej Trish - powiedziałam rozpromieniona. Przyjaciółka nic nie powiedziała tylko przytuliła mnie.
                         Narrator
Dziewczyny się tuliły na samym przejściu pochwili Ally widzi jak Austin idzie w ich strone, szybko pociągneła Trish do domu i zamkneła dzwi. Ally pobiegła do kichnu w celu zrobienia kolacji, po chwili rozległ się głośny dzwięk dzwonka, Trish poszła otworzyć a Ally nie zdąrzyła zaprzeczyć, bo miała całą buzie wypchaną żelkami. Austin wparował do domu brunetki jak torpeda.
-Ally jest w kuchni- powiedziała Trish. Austin szybko pobiegł do kuchni.
                        Austin
Pobiełem do kuchni, a tam Ally szykowała składniki.
- A-Ally..... ja.... cię przepraszam - wybełkotałem
- Phi.... Dziś przepraszasz a jutro powiesz, że to było pod pływem impulsu - powiedziała szatynka nie spoglądając na mnie.
- Ally to nie tak - zbliżyłem się do brunetki- Kira to wszystko wymyśliła, podsłuchałem jej i jej koleżanki rozmowe jak mówiła, że chce abyś została sama bez przyjaciół.- powiedziałem na jednym tchu. Szatynka spojżała na mnie i dopiero teraz mogłem zobaczyć jej piękne oczy, chwila ona płacze... coś nie tak powiedziałem.
- Au...Austin .... pomóż - powiedziała i spóściła wzrok i opuściła zakrwawiony nóż na ziemie. Spojrzałem na jej zakrwawione ręce.
- Ally co ty zrobiłaś ? - wydarłem się na nią.
- Kroiłam pomidora i się przeciełam, potem przylazłeś ty i zaczełeś coś tam pieprzyć ( sorki za przekleństwa - od aut. ) i pomyślałam se, że jak się przetne to wypłynie wtedy mój ból.- Długo trawiłem jej słowa przy czym tamowałem krew z rąk brunetki.
- Ally ja cię przepraszam, to moja wina, że teraz cierpisz..... ehh nie moge dłużej tego w sobie trzymać.... ALLY JA CIĘ KOCHAM ! - Powiedziałem na jednym tchu.
- Austin ja ciebie też kocham - bez chwili zasta nowienia pocałowałem brunetke.
- Ally zostaniesz moją dziewczyną ? - spytałem.
- Nie mogę... jutro z Trish wyjeżdzam do Afryki - powiedziała spuszczając wzrok.
- To co ? Spakuje się w torbe i polece z tobą... Ally ja minuty bez ciebie nie moge wytrzymać a co dopiero.....
- miesiąc - dodała brązowooka
- Ehh.... No dobrze Austin zostane twoją dziewczyną.
Pocałowałem Ally bardzo namiętnie.
                        Ally
- Austin..... możesz zrobić kolacje ? Poszłabym się umuć ? - zapytałam chłopaka
- No pewnie ( :D ) dla ciebie Ally wszystko - powiedział a ja dałam mu buziaka i pobiegłam do łazienki się umyć. Ubrałam tą piżamei pochwili zjawiłam się w salonie gdzie czekała na mnie Trish.

- Hej... to może ja pójde co 
? zostań z Austinem... przecież miesiąc się nie będziecie widzieć. - powiedziała szatynka i opóściła dom, po chwili zjawia się 
Austin z naleśnikami i kakao.
- Podano do stołu potrawe.... specjal 
Austna alocha- powiedział Austin kładąc jedzenie na stół.
- Wow... dla kogo się tak wystroiłaś 
? - zapytał. Postanowiłam troche go podręczyć.
- Dla ciebie - powiedziałam siadając mu na kolnanach.
- Robusz to specjalnie 
? - zapytał z chytrym uśmieszkiem. 
Nie odpowiedziałam nic tylko go namiętnie pocałowałam. 
Zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać, zasnełam bardzo szybko, śnił mi się bardzo dziwny sen.
" W parku na ławce siedzi para blondyn i brunetka, pochwili chłopak odchodzi i idzie do innej dziewczyny, którą namiętnie całuje, brunetka podbiega do niego i krzuczy 
- Po tym wszystkich wspólnych chwilach, wtedy kiedy jestem z tobą w ciąży... ty mnie zdradzasz 
? - krzyczała szatynka
- Daj spokuj, wyjechałaś do 
Afryki na miesiąc, skąd mam pewność, że to dziecko jest moje ? - zapytał brązowooki 
(..)

Obudziłam się o szóstej rano, postanowiłam wstać wzełam szybki prysznic i myślałam nad snem
A co jeśli tak będzie za 3 miesiące ? 
Nie chcę stracić miłości mego życia... Po dłuuuuuugich rozmyśleniach postanowiłam, że nigdzie nie jade. 
Ubrałam się w to : 

sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 3

Dochodziła godzina 15, Ally szykowała się do wyjścia, ale gdyby wiedziała co zaraz zobaczy to by nigdy nie przychodziła.Austin zadzwonił po Kirę, aby przyszła na obiad, bo dobrze wiedział, że mama tego nie zrobiła. Po 5 minutach do domu Moon'ów zjawiła się Kira. Kira bez pukania weszła do mnieszkania.
- Aaaa..... o boże dziecko, co ty tutaj robisz ? - zapytała Mimi zbierając odłamki popękanego talerza.
- Wiesz Mimi, Austin mnie zaprosił- po powiedzianych słowach Kira poszła do pokoju Austina.
                            Ally
Dochodziła 14:50, postanowiłam już się zbierać. Do domu państwa Moon'ów miałam zaledwie 2 minuty, kiedy doszłam zapukałam lekko w dzwi, po chwili usłyszałam ciche " proszę " . Weszłam do domu i zobaczyłam jak Mimi zbiera odłamki talerza.
- Dzień dobry, co się stało ? - spytałam i pomogłam mamie Austina zbierać.
- Aa... długa historia - odparła z uśmiechem na ustach - Ciesze się, że przyszłaś- dodała. Uśmiechnełam się do niej.
- Usiadź do stołu, ja zaraz podam - odparła Mimi. Jak powiedziała tak zrobiłam, usiadłam na krześle.
- Austin, Mike obiad - krzykneła Mimi. Po chwili zjawili się chłopcy i.... Kira ? Co ona tu robi ? Spokojnie Ally, to tylko 30 minut wytrzymasz  z tą ..... nie będe przeklinać szkoda słów na nią, napewno zastanawiacie się czemu jej tak nienawidze.... to proste, nie lubie jej odkąd podoba mi się Austin. Z rozmyśleń wyrywa mnie krzyk Austina.
- Co ty tutaj Ally robisz ? - normalnie krzyknął.
- Emm.... twoja mama mnie zaprosiła- zaczełam się nie pokoić.
- Dobra.... ale nie masz własnego domu, że przychodzisz do nas ? Jesteś głupsza niż myślałem, Kira mówiła co jej zrobiłaś....- że co ? Że co ja jej zrobiłam ? - pomyślałam - Wynoś się z tego domu i więcej nie przychodz.... to KONIEC PRZYJAŹNI - te słowa zabolały mnie najbardziej, wybiegłam z domu państwa Moon'ów ze łzami w oczach. Dobiegłam do domu i włączyłam laptopa, po 5 minutach zadzwoniła do mnie mama na skype. Odebrałam
Ally : Hej mamo jak tam w Afryce ? - starałam się ukryć łzy.
Penny : A dobrze ciórciu, mam pytanie. Nie chciałabyś przyjechać do mnie z Trish na miesiąc ?
A: No pewnie, kiedy możemy przyjechać ?
P: Jutro, dobra ja już kończe, czekam na was paa !
A: Paa. Rozłączyłam się i wysłałam Trish esemesa, że jutro jedziemy do Afryki, zgodziła się. Dochodziła godzina 20, zaraz miała przyjść Trish, wstałam z kanapy w celu zamowienia pizzy, po domu rozległ się dzwonek. Otworzyłam a tam był/była....

Hejka :**

Hej, rozdział chciecie dzisiaj czy jurto ? :*

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 2

- No więc Ally pomożesz mi z tą randką ? - Zapytał mnie Austin.
- J-jaaa.... ta....takk... po...pomogę...ci......w....te.....tejjj....rannndcee- jąkałam się jak głupia, byłam na siebie zła.
- To super, wybacz ale Dez chciał abym do niego przyszet.- oznajmił te słowa i wyszedł.
Pobiegłam na górę, wciąż nie mogłam zrozumieć mojego zachowania... czy ja zakochałam się w Austinie ? Te pytania ciągle mnie dręczyły...
                        Austin
Nie wieże, że okłamałem Ally, to nie moja wina, że jak jestem z nią to czuję ciepło na sercu, jestem szczęśliwszy niż zawsze. Wkońcu doszedłem do domu.
- Mamo..... - zawołałem moją rodzicielke. Mimi była na dole w 3 minuty.
- Ooo Austin, Kira dzwoniła i chce się z tobą spotkać, to ja do niej zadzwonie, że może wpaść na obiad- mama wogóle  nie dała mi dojśćdo słowa.
- Czekaj mamo, a nie może wpaść Ally ? - zapytałem z nutką nadzeji.
- Skarbie czy mi się wydaje czy ty jesteś zakochany w Ally ? - Ehh... przed moją rodzicielką nic nie da się ukryć, ale postanowiłem tego nie ukazywać. Spojrzałem na mame, która czekała na odpowiedz.
- Nie.... Ally to moja przyjaciółka, jak chcesz to zadzwoń do Kiry, aby przyszła na obiad. - odparłem i poszedłem do pokoju. W pokoju zobaczyłem Deza w piżamie ? to było troche dziwno.
- Emmm Dez co ty tutaj robisz i jeszcze i piżamie ? - zapytałem nie ukrywając zdziwnienia.
- O witaj Austin, mószę się ciebie zapytać jak kumpel kumpela - odpowiedział
- Więc słucham. - Odparłem
- Nie oszukujmy się, podoba ci się Ally, to widać jak na nią patrzysz, jak pracujecie razem, albo jak się wygłupiacie, niemartw się stary ja z Trish od dawna kibicujemy Auslly. -Dez skończył swój monolog.
- Nie prawda ja wole Kire, ja z Ally tylko się przyjaźnimy. - odpowiedziałem bez chwili zastanowienia.
- Nic ci się w Ally nie podoba? -odparł
- Jest wiele rzeczy, które podobają mi się w Ally na przykład to jak się uśmiecha, jak na mnie patrzy jej pięknymi czekoladowymi oczami, to jak gramy na pianinie i nasze ręce się przypadkowo spotykają, wtedy mam bardzo przyjemne dreszcze.......o rany ja jestem zakochany w Ally.
- Mówiłem ci to stary, mówiłem - Dez klepał mnie poramieniu.
                                                  Narrator
Chłopacy rozmawiali o wszystkim i o niczym lecz nie wiedzieli, że ich rozmowe podsłuchała od początku do końca Mimi. Mimi postanowiła wyręczyć syna i zamiast  Kiry zaprosić to zaprosi Ally.
Rozmowa tel.
Ally : Hallo
Mimi : Witaj Ally z tej strony Mimi mama Austina , chciałam się zapytać czy nie chciała byś wpaść do nas na obiad ?
Ally : Dzień dobry, nie chem robić problemów.
Mimi: Słonko żadnych problemów, wszyscy sie ucieszymy jak przyjdziesz a szczególnie Austin
Ally : Ehh... no dobrze przyjde. Do widzenia
Mimi : Do widzenia, przyjdz o 15:00.Koniec rozmowy. Ally poszła się przygotować a Mimi poszła robić obiad...
                        CDN...

            

wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 1

Hm... może tak.... będe pisać Rozdziały o A&A i może zaczne teraz :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                        NARRATOR
Pierwszy dzień wakacji zapowiadał się obiecująco, lecz nasi bohaterowie będą ten dzień wspominać do końca swoich dni.... zajrzyjmy do Austina i Ally. Na zegarkach wybiła 7:00, Ally niechętnie wstała z łóżka, umyła się ubrała zjadła śniadanie i pobiegła do Sonic Boom'a.
                      AUSTIN
Wstałem o 9:30 , zrobiłem poranne rzeczy i pobiegłem do Sonic Boom'a. Dobiegłem w 5 minut, weszłem do środka i zobaczyłem za ladą szatynke spojżała na mnie w jej oczach widziałem blask.
- Hej Austin - Powiedziała brązowooka.
-Siamka Ally co porabiabiasz ? - zapytałem podchodząc do brunetki.
- Nudze się, od kiku godzin nikt nie przychodzi - odparła smutnym głosem
- Dziwisz się jest 10 rano w wakacje wszyscy chcą pospać, nawet Dez jeszcze śpi -odparłem. Patrzałem na brunetke może z jakieś 5 minut...
                        ALLY
Austin cały czas na mnie patrzał , moje serce zaczeło bić jak szalone, normalnie bym mu się rzuciła na szyję i pocałowała, ale to może popsuć tylko naszą przyjaźń a pozatym on ma dziś randke z Kirrą...
----------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki ale nie wiem czy wam się spodoba xD .
Ps. Proszę abyście komentowali :D.