wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 6 - Coo ? To nie możliwe, obiecała !

-Czy ty ..... mnie kochasz ? - spytał
- Austin kocham tylko ciebie, obiecuje ci, że jak wróce to odrazu do ciebie przyjade... PRZYSIĘGAM ! - odparłam bez chwili zastanowienia.
- Ally... mósisz wyjeżdzać?....mi jest smutno nawet jak sekundy ciebie niema przy mnie....a co dopiero MIESIĄC - Austin miał już łzy w oczach.
- Austin.... przepraszam ale mósze jechać, obiecałam Trish a ja dotrzymuje słowa... a poza tym dawno nie widziałam mamy - powiedziałam i zerknełam na zegarek - COOO ? MAM TYLKO 20 MINUT ? PRZECIEŻ NA LOTNISKO LECI SIĘ Z 30 MINUT - krzyczałam.
Austin nic nie powiedział tylko wziął mój bagaż i wsadził do bagażnika, pobiegłam za nim.
- Emm .... Austin ty nie umiesz prowadzić.
- Ally....chcesz zdążyć ? To wsiadaj.

Zrobiłam to co mi kazał Austin. Po 15 minutach byliśmy na miejscu, szczerze do nawet dobrze jeździ. Na ławce spotkałam Trish, przywitałam się z nią.
                             Austin
Dziewczyny zaczeły ze sobą rozmawiać, a ja stałem jak głupek i nawet nie zauważyłem jak obok mnie stoi Dez. Po chwili usłyszałem z tablicy informacyjnej jakiś głos.... wow to umie gadać... ja nie moge !!! Jaki czad.
- Ejj Austin mósimy się pożegnać - powiedziała moja księżniczka .
Przytuliłem ją a ona mnie pocałowała.... ten pocałunek był barrdzo namiętny. Ally się ode mnie oderwała i pobiegła razem z Trish do samolotu. Będe tęsknił. Poszedłem z Dezem do domu.
                              Narrator ( 2 tygodnie po wyjeździe dziewczyn)
Austin siedział przed facebook'iem, nie wychodził nigdzie odkąd jego ukochana wyjechała. Natomiast Ally z Trish bawiły się jak 5-latki np. Bawiły się w berka z małpami.
Wracając do Austina.... blondyn właśnie przeglądał facebook'a, kiedy zauważył post od Ally
"Jak się ciesze, że wyjechałam wkońcu wróciłam do Jake ( jakby ktoś nie wiedział to mój chłopak ) i  na dodatek jestem z nim w ciąży- yeey :D "
Chłopak był załamany, nie dość tego dostał wiadomość od Kirry
" Hej Austin, przykro mi, że Ally taka jest, pamiętaj masz jeszcze mnie :3 <3 - Twoja kochana Kirra "
                               Austin
Po odczytaniu tej wiadomości uśiadłem na łóżku i zaczełrm brzdąkać coś na gitarze, po chwili doszły do tego słowa, całość miałem już zapisane w zeszycie a tekst piosenki był taki :
"Kiedy zadzwonić ty wiesz i płakać na ramieniu O każdej porze nocy i dnia Do kogo zwrócić się wiesz, bo tylko ja naiwny Do ciebie zdążę nim spłynie łza A gdy już wszystko dobrze, niepotrzebny Odchodzę w cień całkiem sam I widzę ciebie z innym, kolejnym I nigdy to nie będę ja

Przyjaciel nic więcej, nic więcej, więcej nic Przyjaciel blisko tak, blisko, daleko zbyt By znaczyć dla ciebie tyle co dla mnie ty Co takiego widziałaś w nim Ja dałbym wszystko by z tobą być

Kocham twoje słodkie łzy Bo tylko wtedy dzwonisz bym posłuchał co u ciebie nie tak Czekam na twój znak Od czego jest przyjaciel By zwierzyć się i powiedzieć pa A gdy już wszystko dobrze, niepotrzebny Odchodzę w cień całkiem sam I widzę ciebie z innym, kolejnym I nigdy to nie będę ja

Przyjaciel nic więcej, nic więcej, więcej nic Przyjaciel blisko tak, blisko, daleko zbyt By znaczyć dla ciebie tyle co dla mnie ty Co takiego widziałaś w nim

Przyjaciel nic więcej, nic więcej, więcej nic Przyjaciel blisko tak, blisko, daleko zbyt By znaczyć dla ciebie tyle co dla mnie ty Co takiego widziałaś w nim

Kiedyś zobaczysz, kiedyś zrozumiesz W końcu uwierzysz w nas To czego szukam było tak blisko To co tak dobrze znasz Kiedy zobaczysz, kiedy zrozumiesz Ja będę czekał tam Otworzysz oczy, otworzysz serce Przy tobie będę ja Kiedy zrozumiesz ja będę czekał tam (Ja będę czekał tam) Otworzysz serce, (Otworzysz serce) Przy tobie będę ja

Przyjaciel nic więcej, nic więcej, więcej nic Przyjaciel blisko tak, blisko, daleko zbyt By znaczyć dla ciebie tyle co dla mnie ty Co takiego widziałaś w nim

Przyjaciel nic więcej, nic więcej, więcej nic Przyjaciel blisko tak, blisko, daleko zbyt By znaczyć dla ciebie tyle co dla mnie ty Co takiego widziałaś w nim Ja dałbym wszystko by z tobą być."

Nie wytrzymałem łzy płyneły mi po policzku przecież obiecała!.
                                  Laura
Szkoda, że tam nie było żadnego dostępu do internetu, komórka mi wysiadła a nigdzie kontaktu nie mogłam znaleźdzć. Ciekawe co porabia teraz Austin...hmm czekawe czy czeka czy już do kogoś pobiegł ? ALLY !.....nie mow tak dobrze wiesz, że Austin jest wierny.... dobra wdech i wydech.
- Córciu list do ciebie przyszedł.
- Coo ? Przecież tu niema poczty ....- krzyknełam
- No ale wiesz za tą zapłaciłam i dostałam - He ? A mi mówiła, że mam do nikogo nie pisać.
Wzirłam ten list i zaczełam czytać:
"Hej.. dawno się nie odzywałaś!!! No jak mogłaś .... a ja myślałem, że ty mnie Kochasz ale widać, że się myliłem... szczęścia życze z tym debilem.... chodziaż daj znać jaka płeć dziecka
                                    ~Austin<3~
Że co ? Jakie dziecko o co mu chodzi ? Mósze natychmiast tam wracać !
- Trish !!- Krzyknełam
- Co. ? - po chwili obok mnie zjawiła się ciemnowłosa.
-Wracamy do domu. Dziewczyna nic nie powiedziała tylko pobiegła do pokoju w celu spakowania się postanowiłam tak samo. Po 30 minutach byłyśmy gotowe .
-Mamo jedziemy do domu - krzyknełam na cały regurator
- Dobrze, uwajrzacie - powiedziałam moja rodzicielka.
                                Narrator
Dziewczyny biegły na lotnistko, zakupiły bilet i wsiadły do samolotu.. Ally modliła się aby wszystko się wyjaśniło...
Tymczasem u Austina, biedaczek płacze i płacze i nie może się wypłakać, po chwili do blondyna przybiega Dez.
-Stary, nie widziałem cie w takim stanie od 5 miesięcy? - spytał przejęty Dez.
Chłopak nic nie powiedział  tylko podałem mu laptopa, gdzie był post " Ally " .
- Chłopie ty wieżysz, że to napisała Ally ?
- No tak, a kto inny ?
Dez zrobił tak zwane FACEPLAME
- Ehh po 1. One nie miały tam internetu a po 2....- Do pokoju wbiegły Ally i Trish....
                              CDN...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak rozdział, dla mnie nudny i nic się w nim nie dzieje xD? Sorki za błędy ale pisze na telefonie, bo laptop mi się popsuł :/ . Komentujcie xD

                      

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 5 - Będę czekał na ciebie <3

Wybierałam numer do Trish ale ona mnie wyprzedziła.
Rozmowa tel.
Ally: Hej Trish... mósze ci coś powiedzieć....
Trish : Ally.... poczekaj.... w czoraj zapomniałam ci ważnej rzeczy powiedzieć.... tak bardzo się ciesze, że moge z tobą jechać do Afryki... zawsze chciałam ją zwiedzić...
A: To się ciesze
T: Mósze kończyć Pa
A: Pa
Koniec rozmowy tel.
O nie ! Nie moge zawieść Trish. Usiadłam załamana na łóżku.
I co ja teraz zrobie ? Ehh mówi się trudno, jak kocha to zaczeka. Wyciągnełam z pod łóżka walizke i spakowałam do niej ciuchy, kosmetyki itp. Gdy skończyłam była godzina 10, a Austin nadal spał- śpioch z niego powiedziałam w " myślach "
- No, ty też mogłaś się wyspać - Austin zaczął się rozciągać. Otworzył usta w celu powiedzenia czegoś ale mu przerwałam. - powiedział Austin, który wstaje o 13:00 lub 14:00- zaśmiałam się. Chłopak nic nie powiedział tylko wstał na równe nogi.
                              Austin
Pobiegłem do kuchni, a tam zobaczyłem kartke od Trish do Ally, sprawdziłem czy Ally nie idzie i gdy była droga czysta zaczełem czytać :
" Hej Ally, wczoraj przyszedł Austin i napewno chcieliście pobyć sami :) , nie chcę wiedzieć co robiliście jak mnie nie było, ale nie wnikam. Piszę te karteczke, aby przypomnieć ci o tym, że samolot mamy dzisiaj o 14.00 , więc się nie spóźnij. Pamiętaj ja z Dezem zawsze kibicuje Auslly :*
                                     Trish <3 "
Wow, nie miałem pojęcia, że Dez kibicuje Auslly - Czeka mnie poważna rozmowa z ... - Nie dokończyłem bo szatynka mi przerwała - ze mną ? Czemu czytasz kartki DO MNIE ? A jakby to był list miłosny ? - powiedziała wściekła Ally
- Oj Ally nie gniewaj się, czy na mnie da się gniewać ? - spytałem i zrobiłem mine zbitego pieska. Brunetka przewróciła oczami i mnie pocałowała.
                           Narrator (13:30)
Czas szybko mijał a para nie mogła się sobą nacieszyć, przecież byli ze sobą jeden dzień. Wroćmy do naszych bohaterów. Zbliżała się godzina 14;00, Trish i Dez czekali na Auslly już na lotnisku.
- Ally.... booo.... bo.... bo my się znamy....długooo.....i kocham cię....od dawna.... Kirra to.....ona była zauroczeniem.....i .....i czy.....ty...- jąkał się blondyn
- Tak ? - spytała brunetka
- Czy ty .....
----------------------------------------------------------------
Wróciłam a ze mną 5 rozdział xD i jak wam się podoba ? Komentujcie :*

niedziela, 24 listopada 2013

Hejka ;**

Hej... to tak chcem zawiesić bloga na jakiś czas bo nikt nie komentuje a widze, że odwiedzacie tego bloga z tego powodu jest mi barrrrdzo przykro :'(. A po drugie mósze podciągnąć oceny xD <3
                           ~Love_Auslly~

Rozdział 4

A tam stała Trish.
-Hej Trish - powiedziałam rozpromieniona. Przyjaciółka nic nie powiedziała tylko przytuliła mnie.
                         Narrator
Dziewczyny się tuliły na samym przejściu pochwili Ally widzi jak Austin idzie w ich strone, szybko pociągneła Trish do domu i zamkneła dzwi. Ally pobiegła do kichnu w celu zrobienia kolacji, po chwili rozległ się głośny dzwięk dzwonka, Trish poszła otworzyć a Ally nie zdąrzyła zaprzeczyć, bo miała całą buzie wypchaną żelkami. Austin wparował do domu brunetki jak torpeda.
-Ally jest w kuchni- powiedziała Trish. Austin szybko pobiegł do kuchni.
                        Austin
Pobiełem do kuchni, a tam Ally szykowała składniki.
- A-Ally..... ja.... cię przepraszam - wybełkotałem
- Phi.... Dziś przepraszasz a jutro powiesz, że to było pod pływem impulsu - powiedziała szatynka nie spoglądając na mnie.
- Ally to nie tak - zbliżyłem się do brunetki- Kira to wszystko wymyśliła, podsłuchałem jej i jej koleżanki rozmowe jak mówiła, że chce abyś została sama bez przyjaciół.- powiedziałem na jednym tchu. Szatynka spojżała na mnie i dopiero teraz mogłem zobaczyć jej piękne oczy, chwila ona płacze... coś nie tak powiedziałem.
- Au...Austin .... pomóż - powiedziała i spóściła wzrok i opuściła zakrwawiony nóż na ziemie. Spojrzałem na jej zakrwawione ręce.
- Ally co ty zrobiłaś ? - wydarłem się na nią.
- Kroiłam pomidora i się przeciełam, potem przylazłeś ty i zaczełeś coś tam pieprzyć ( sorki za przekleństwa - od aut. ) i pomyślałam se, że jak się przetne to wypłynie wtedy mój ból.- Długo trawiłem jej słowa przy czym tamowałem krew z rąk brunetki.
- Ally ja cię przepraszam, to moja wina, że teraz cierpisz..... ehh nie moge dłużej tego w sobie trzymać.... ALLY JA CIĘ KOCHAM ! - Powiedziałem na jednym tchu.
- Austin ja ciebie też kocham - bez chwili zasta nowienia pocałowałem brunetke.
- Ally zostaniesz moją dziewczyną ? - spytałem.
- Nie mogę... jutro z Trish wyjeżdzam do Afryki - powiedziała spuszczając wzrok.
- To co ? Spakuje się w torbe i polece z tobą... Ally ja minuty bez ciebie nie moge wytrzymać a co dopiero.....
- miesiąc - dodała brązowooka
- Ehh.... No dobrze Austin zostane twoją dziewczyną.
Pocałowałem Ally bardzo namiętnie.
                        Ally
- Austin..... możesz zrobić kolacje ? Poszłabym się umuć ? - zapytałam chłopaka
- No pewnie ( :D ) dla ciebie Ally wszystko - powiedział a ja dałam mu buziaka i pobiegłam do łazienki się umyć. Ubrałam tą piżamei pochwili zjawiłam się w salonie gdzie czekała na mnie Trish.

- Hej... to może ja pójde co 
? zostań z Austinem... przecież miesiąc się nie będziecie widzieć. - powiedziała szatynka i opóściła dom, po chwili zjawia się 
Austin z naleśnikami i kakao.
- Podano do stołu potrawe.... specjal 
Austna alocha- powiedział Austin kładąc jedzenie na stół.
- Wow... dla kogo się tak wystroiłaś 
? - zapytał. Postanowiłam troche go podręczyć.
- Dla ciebie - powiedziałam siadając mu na kolnanach.
- Robusz to specjalnie 
? - zapytał z chytrym uśmieszkiem. 
Nie odpowiedziałam nic tylko go namiętnie pocałowałam. 
Zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać, zasnełam bardzo szybko, śnił mi się bardzo dziwny sen.
" W parku na ławce siedzi para blondyn i brunetka, pochwili chłopak odchodzi i idzie do innej dziewczyny, którą namiętnie całuje, brunetka podbiega do niego i krzuczy 
- Po tym wszystkich wspólnych chwilach, wtedy kiedy jestem z tobą w ciąży... ty mnie zdradzasz 
? - krzyczała szatynka
- Daj spokuj, wyjechałaś do 
Afryki na miesiąc, skąd mam pewność, że to dziecko jest moje ? - zapytał brązowooki 
(..)

Obudziłam się o szóstej rano, postanowiłam wstać wzełam szybki prysznic i myślałam nad snem
A co jeśli tak będzie za 3 miesiące ? 
Nie chcę stracić miłości mego życia... Po dłuuuuuugich rozmyśleniach postanowiłam, że nigdzie nie jade. 
Ubrałam się w to : 

sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 3

Dochodziła godzina 15, Ally szykowała się do wyjścia, ale gdyby wiedziała co zaraz zobaczy to by nigdy nie przychodziła.Austin zadzwonił po Kirę, aby przyszła na obiad, bo dobrze wiedział, że mama tego nie zrobiła. Po 5 minutach do domu Moon'ów zjawiła się Kira. Kira bez pukania weszła do mnieszkania.
- Aaaa..... o boże dziecko, co ty tutaj robisz ? - zapytała Mimi zbierając odłamki popękanego talerza.
- Wiesz Mimi, Austin mnie zaprosił- po powiedzianych słowach Kira poszła do pokoju Austina.
                            Ally
Dochodziła 14:50, postanowiłam już się zbierać. Do domu państwa Moon'ów miałam zaledwie 2 minuty, kiedy doszłam zapukałam lekko w dzwi, po chwili usłyszałam ciche " proszę " . Weszłam do domu i zobaczyłam jak Mimi zbiera odłamki talerza.
- Dzień dobry, co się stało ? - spytałam i pomogłam mamie Austina zbierać.
- Aa... długa historia - odparła z uśmiechem na ustach - Ciesze się, że przyszłaś- dodała. Uśmiechnełam się do niej.
- Usiadź do stołu, ja zaraz podam - odparła Mimi. Jak powiedziała tak zrobiłam, usiadłam na krześle.
- Austin, Mike obiad - krzykneła Mimi. Po chwili zjawili się chłopcy i.... Kira ? Co ona tu robi ? Spokojnie Ally, to tylko 30 minut wytrzymasz  z tą ..... nie będe przeklinać szkoda słów na nią, napewno zastanawiacie się czemu jej tak nienawidze.... to proste, nie lubie jej odkąd podoba mi się Austin. Z rozmyśleń wyrywa mnie krzyk Austina.
- Co ty tutaj Ally robisz ? - normalnie krzyknął.
- Emm.... twoja mama mnie zaprosiła- zaczełam się nie pokoić.
- Dobra.... ale nie masz własnego domu, że przychodzisz do nas ? Jesteś głupsza niż myślałem, Kira mówiła co jej zrobiłaś....- że co ? Że co ja jej zrobiłam ? - pomyślałam - Wynoś się z tego domu i więcej nie przychodz.... to KONIEC PRZYJAŹNI - te słowa zabolały mnie najbardziej, wybiegłam z domu państwa Moon'ów ze łzami w oczach. Dobiegłam do domu i włączyłam laptopa, po 5 minutach zadzwoniła do mnie mama na skype. Odebrałam
Ally : Hej mamo jak tam w Afryce ? - starałam się ukryć łzy.
Penny : A dobrze ciórciu, mam pytanie. Nie chciałabyś przyjechać do mnie z Trish na miesiąc ?
A: No pewnie, kiedy możemy przyjechać ?
P: Jutro, dobra ja już kończe, czekam na was paa !
A: Paa. Rozłączyłam się i wysłałam Trish esemesa, że jutro jedziemy do Afryki, zgodziła się. Dochodziła godzina 20, zaraz miała przyjść Trish, wstałam z kanapy w celu zamowienia pizzy, po domu rozległ się dzwonek. Otworzyłam a tam był/była....

Hejka :**

Hej, rozdział chciecie dzisiaj czy jurto ? :*

czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 2

- No więc Ally pomożesz mi z tą randką ? - Zapytał mnie Austin.
- J-jaaa.... ta....takk... po...pomogę...ci......w....te.....tejjj....rannndcee- jąkałam się jak głupia, byłam na siebie zła.
- To super, wybacz ale Dez chciał abym do niego przyszet.- oznajmił te słowa i wyszedł.
Pobiegłam na górę, wciąż nie mogłam zrozumieć mojego zachowania... czy ja zakochałam się w Austinie ? Te pytania ciągle mnie dręczyły...
                        Austin
Nie wieże, że okłamałem Ally, to nie moja wina, że jak jestem z nią to czuję ciepło na sercu, jestem szczęśliwszy niż zawsze. Wkońcu doszedłem do domu.
- Mamo..... - zawołałem moją rodzicielke. Mimi była na dole w 3 minuty.
- Ooo Austin, Kira dzwoniła i chce się z tobą spotkać, to ja do niej zadzwonie, że może wpaść na obiad- mama wogóle  nie dała mi dojśćdo słowa.
- Czekaj mamo, a nie może wpaść Ally ? - zapytałem z nutką nadzeji.
- Skarbie czy mi się wydaje czy ty jesteś zakochany w Ally ? - Ehh... przed moją rodzicielką nic nie da się ukryć, ale postanowiłem tego nie ukazywać. Spojrzałem na mame, która czekała na odpowiedz.
- Nie.... Ally to moja przyjaciółka, jak chcesz to zadzwoń do Kiry, aby przyszła na obiad. - odparłem i poszedłem do pokoju. W pokoju zobaczyłem Deza w piżamie ? to było troche dziwno.
- Emmm Dez co ty tutaj robisz i jeszcze i piżamie ? - zapytałem nie ukrywając zdziwnienia.
- O witaj Austin, mószę się ciebie zapytać jak kumpel kumpela - odpowiedział
- Więc słucham. - Odparłem
- Nie oszukujmy się, podoba ci się Ally, to widać jak na nią patrzysz, jak pracujecie razem, albo jak się wygłupiacie, niemartw się stary ja z Trish od dawna kibicujemy Auslly. -Dez skończył swój monolog.
- Nie prawda ja wole Kire, ja z Ally tylko się przyjaźnimy. - odpowiedziałem bez chwili zastanowienia.
- Nic ci się w Ally nie podoba? -odparł
- Jest wiele rzeczy, które podobają mi się w Ally na przykład to jak się uśmiecha, jak na mnie patrzy jej pięknymi czekoladowymi oczami, to jak gramy na pianinie i nasze ręce się przypadkowo spotykają, wtedy mam bardzo przyjemne dreszcze.......o rany ja jestem zakochany w Ally.
- Mówiłem ci to stary, mówiłem - Dez klepał mnie poramieniu.
                                                  Narrator
Chłopacy rozmawiali o wszystkim i o niczym lecz nie wiedzieli, że ich rozmowe podsłuchała od początku do końca Mimi. Mimi postanowiła wyręczyć syna i zamiast  Kiry zaprosić to zaprosi Ally.
Rozmowa tel.
Ally : Hallo
Mimi : Witaj Ally z tej strony Mimi mama Austina , chciałam się zapytać czy nie chciała byś wpaść do nas na obiad ?
Ally : Dzień dobry, nie chem robić problemów.
Mimi: Słonko żadnych problemów, wszyscy sie ucieszymy jak przyjdziesz a szczególnie Austin
Ally : Ehh... no dobrze przyjde. Do widzenia
Mimi : Do widzenia, przyjdz o 15:00.Koniec rozmowy. Ally poszła się przygotować a Mimi poszła robić obiad...
                        CDN...